Razem z Pawlem postanowiliśmy stworzyc tą oto sonde(ciekawi nas odp. szczegolnie jednego forumowicza :D )

Eutanazja (od gr. εὐθανασία euthanasia - "dobra śmierć") – zadanie śmierci osobie nieuleczalnie chorej umotywowane skróceniem jej cierpień.
Dopuszczalność eutanazji jest trudnym zagadnieniem etycznym. Ma ona zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Konflikt racji bierze się z różnych systemów wartości, jakimi kierują się obie strony sporu. Przeciwnicy eutanazji uważają życie za święty dar od Boga (głównie przeciwnicy eutanazji czynnej) albo uznają je za najwyższą wartość. Zwolennicy natomiast twierdzą, iż ważniejsze są uszanowanie woli chorego, uchronienie go od cierpień oraz jego prawo do zachowania godności w rozumieniu, jakie on przyjmuje.

Jestem za Eutanazją dla dropsa, to na pewno

http://pl.wikipedia.org/wiki/Akcja_T4

wg mnie eutanazja to pochówek na Krypcie Zasłużonych na Skałce, jak to Grecy za Tyrtajosem pojmowali: euthanasia- zaszczytna śmierć wśród trenu, płaczek i zgromadzenia, która zabierała herosa do historii

Nie żartuję!!!

jak patrze na ten link to szczerze mowiac jestem za takimi praktykami ze jezeli sie urodzi dziecko z ciezkim niedorozwojem fizycznym lub psychicznym to w zasadzie nie tlye samo cierpi co sprawia najblizszym duzy klopot dlatego akurat ta akcje hitlera jesli byla pelniona z umiarem nie tyle co popieram ale nie mam nic przeciw. Piotrek moze wam tutaj referat robic co robili z dziecmi w sparcie i dzieki temu to spoleczenstwo bylo jednym z najwyzej rozwinietych w starozytnej grecji...

nie mi oceniac moralność innych. ale jeśli ja bym miała takie ciecko co je jarek nazwał 'duży kłopot' to bym go nie zabiła.

no i wlasnie o to chodzi czyli o różnorodność, bo głupio by było jakby każdy miał takie samo zdanie
ja akurat tylko jeden dzien sie opiekowalem osoba chora w pelnym tego slowa znaczeniu i powiem szczerze ze jakbym musial tak żyć przez całe życie i opiekować sie to chyba nie dałbym rady i jakos by sie to na mojej psychice odbiło

dlatego chyba mówi sie że kobiety są wytrwalsze. wiesz całe życie zajmowac sie kims obcym to inaczej niz cale zycie kims sie opiekowac kogo kochasz. kiedy masz zdrowe dziecko tez cale zycie sie o nie martwisz. wiekszosc mam tego nie mowi ale zawsze tak jest. ja sie dowiedzialam tego dopiero jak zaczelam chodzic na rosyjski do kolezanki mojej mamy i ona zaczela mi mowic jak moja mama mocno bardzo przejmuje sie tym co robimy

no ja akurat nigdy nie bylem zbytnio empatyczny i nie sądze żeby to sie szybko zmieniło. Dla mnie każdy człowiek jest tyle wart ile może z siebie dać...

dla mnie jest tyle wart ile go kocham

a ja tak sobie mysle, że smierc byłaby najlepszym rozwiązaniem dla tej chorej osoby. Ja osobiscie gdybym był poważnie chory nie chciałbym życ. Takie normalne życie jest mało warte, a chorej osoby to juz całkiem jest pozbawione sensu.

ja gdybym była chora bym nie chciała ale gdyby mój bliski byl chory to chcialabym zeby zyl

W sumie masz racje. Jednak nie chciałbym sie żegnac z osoba mi bliską, ale to jest pewien egoizm.

ale egoizmem z jego strony byloby chciec umrzec kiedy ty chcesz by zyl

Ale to ta osoba cierpi a nie ty. Przecież to ta osoba powinna miec wiekszy wpływna swoje zycie niz np. ty. to jest głupota, że trzymasz za wszelką cene przy życiu osobe ktora nie chce juz życ. Bliscy nie powinni miec wpływu na decyzje chorego.

no tu sie z knutem zgadzam. Jeśli osoba naprawde poważnie chora podejmuje decyzje zeby zakonńczyć życie nie przez odcięcie głowy czy zastrzelenie ale po prostu przez odłączenie wszelkich rurek przeszywających jego ciało dla mnie jest to jego wybór, który świadczy o tym że on nadal jest człowiekiem i nadal posaida moc podejmowania decyzji ważących nad jego życiem. Jeżeli mimo wszystko jego opiekunowie nie zgadzają sie na odłaćzenie od respiratora czy czegoś takeigo to wtedy oni traktują go jak pieska czy inne zwierzątko uzależnione od człowieka

tak ale wtedy on podejmuje decyzje swiadomie. w komie nie podejmuje decyzji osoba chora tylko jej rodzina

w czym??

w spiaczce

no tak ale niemożliwe jest eutanazojwanie (czy jakoś tak) człowieka będącego w śpiączce chyba ze wcześniej wyrazili zgodę na piśmie bo eutanazja obowiązuje tylko gdy pacjent sie o to upomina wielokrotnie

To jest tak dziś mamy takie możliwości ,że można człowieka przy życiu bez końca podtrzymywać, poprzez jakieś aparatury, tyle ,że jest on nie świadomy, dlatego pojecie eutanazji coraz bardziej się rozmywa, bo czy odłączenie człowieka który już nigdy nie odzyska świadomości i bez maszyn nie funkcjonuje i nie funkcjonuje to eutanazja czy nie??

no. szczepan ma racje to cienka i subtelna kwestia

czyli wniosek z tego taki ze medycyna zaszła za daleko i robi nam problemy :)

dodać nalezy iż są to problemy natury moralnej. lepiej cofnąć się do epoki szamanów i ziół

To nie sa problemy natury moralnej. Przecież skrocenie cierpień nie jest nie moralne.

ale zabicie człowieka jest nie moralne

To jest poplątanie z pomieszaniem i każdy przypadek należało by rozpatrywać osobno. Ale jedno wiem na pewno, że jestem przeciw zabijaniu ludzi, którzy z powodu choroby czy wieku są mniej sprawne i stają się ciężarem, sam kiedyś mogę taki być. Dlatego uważam ,że eutanazja dla dziecka z zespołem downa to jest zło, przestępstwo i grzech. To co ,że jest ono nieproduktywne i nie wnosi nic do społeczeństwa, to jest człowiek, którym trzeba się zaopiekować. Trzeba także zastanowić się nad tym ,że ktoś może uznać nas za nic nie wnoszących do społeczeństwa darmozjadów i zechce nas pozabijać tak jak to było podczas II wojny, w oczach nazistów my Polacy byliśmy upośledzonymi podludzmi. Dlatego nie może być zgody na coś takiego jak akcja t-4 nawet jeśli przeprowadzać to z umiarem.

I jeszcze jedno, tak sobie poczytałem wcześniejsze wypowiedzi i uderzyło mnie to co Jarek napisał na temat Sparty ,że dzięki zabijaniu słabych dzieci byli najlepiej rozwiniętym społeczeństwem. Nie wiem skąd ty to wziąłeś, ale Sparta do światowej cywilizacji nie wniosła nic, nie słyszałem o jakiś wybitnych spartańskich budynkach, dziełach sztuki, innowacyjnych rozwiązaniach ustrojowych, chyba ,że poziom rozwoju społecznego mierzysz siłą wojska, wtedy ZSRR można uznac za niesamowitą potęgę kulturową.

Ufff...

Tylko ,że nikt nie mowi o zabijaniu kogoś od tak sobie tylko na własne życzenie. Trzeba dokładnie czytac :) w takim wypadku jestem jak najbardziej za.

szczerze mowiac wole społeczeństwo które posiada honor, dumę. a juz jesli chodzi o osiagniecia ustrojowe to pewnie pamiętasz ze sparta byla jednym z nielicznych państw rządzonych przez dwóch królów, którzy w zasadzie mieli miano primos inter pares czyli pierwszy spośród równych

a jezeli chodzi o pozbywanie sie slabych ogniw w sparcie to moze okreslilem to zbyt prostolinijnie, to byl jeden z wielu powodow potegi sparty. przede  wszystkim wychowanie i wartości w jakich zyli tamci ludzie doprowadzily ich do potęgi. Ja wolałbym umreć pod kamieniem z wyrytym napisem ze umarl czlowiek ktory dobrze zyl, niz pod marmurowym grobowcem bo mialem tyle pieniedzy zeby sobie taki za zycia sprawic. to a propos stosunku sparty do aten

hmm. jarek widzisz skoro ktoś zapracował na ten grobowiec ty też możesz. z reszta nie mam czasu teraz na pierdolenie.

aha milo słyszeć zwięzłą wypowiedź